Co czytać zimą? Polecam! Remigiusz Mróz – „Bezkarny” – w sam raz dla miłośników intrygujących thrillerów

Redakcja

17 lutego, 2025

Remigiusz Mróz od lat udowadnia, że w polskim thrillerze psychologicznym i kryminale nie ma sobie równych. „Bezkarny” to kolejna pozycja, która umacnia jego pozycję w literackiej rozgrywce o uwagę czytelnika. I to rozgrywce, w której autor nie bierze jeńców. W tej powieści Mróz serwuje nam mieszankę manipulacji, napięcia i psychologicznej gry, która trzyma w napięciu aż do ostatnich stron. Nie mogłam się oderwać i to dosłownie: dawno nie pochłonęłam książki praktycznie w jeden wieczór! 

Fabuła, która zniewala, wabi, nęci i hipnotyzuje…

… zupełnie jak główny bohater! „Bezkarny”  jest bowiem sprytnie opowiedzianą i mistrzowsko skonstruowaną historią splecioną wokół postaci Norwida Zabielskiego, mężczyzny, który jednocześnie przyciąga i budzi niepokój. Jawi się jako wyrafinowany manipulator, wybierający kobiety z precyzją godną najbardziej bezwzględnych socjopatów. W mistrzowski sposób potrafi zaskarbić sobie zaufanie, a następnie wykorzystywać swoje ofiary, pozbawiając je nie tylko pieniędzy, ale także pewności siebie i poczucia bezpieczeństwa. Kiedy jego drogi krzyżują się z Elżbietą „Sosną” Sosnowską, kobietą wciąż niepotrafiącą dojść do siebie po rozstaniu, zaczyna się psychologiczna rozgrywka. Początkowo wydaje się on szarmancki i opiekuńczy, lecz z czasem jego wpływ staje się coraz bardziej niepokojący. Gdy znika narzeczona byłego partnera Sosny, kobieta zostaje uwikłana w łańcuch wydarzeń, który przybiera coraz bardziej mroczny obrót. Kluczowe pytanie brzmi: czy Norwid rzeczywiście jest odpowiedzialny za tę intrygę, czy może ktoś jeszcze pociąga za sznurki? W miarę rozwoju fabuły, Mróz odsłania kolejne warstwy manipulacji i ukazuje, że nikt nie jest taki, jakim się wydaje.

Napięcie budowane z precyzją mistrza

Mróz jest znany ze swoich zwrotów akcji, ale ten kryminał wprowadza ich jeszcze więcej niż zwykle. Książka podzielona jest na etapy – „Manipulacja”, „Prawda”, „Przesłuchanie” i „Reperkusje” – co nie tylko buduje dramaturgię, ale pozwala czytelnikowi poczuć się jak uczestnik układanki, w której każdy szczegół ma znaczenie. To thriller, który operuje gęstą atmosferą niepokoju, wciąga czytelnika w niepewność i nie pozwala mu odetchnąć.

Bohaterowie z krwi i kości

Choć określenie “ z krwi i kości” wydaje się oklepane i mało… mięsiste, w tym wypadku pasuje idealnie. Dlaczego? Ponieważ największą siłą powieści jest jej warstwa psychologiczna. Mróz stworzył galerię postaci, których nie sposób jednoznacznie ocenić. Tak. Największy smak czerpiemy z faktu, że praktycznie nikt nie jest tu takim, jak się wydaje. Sosna to bohaterka złożona, pełna niepewności, wciąż zmagająca się z przeszłością, a jednocześnie zdolna do zaskakującej determinacji. Norwid Zabielski, czyli czarny charakter tej historii, jest niemal hipnotyczny – trudno go polubić, ale niemożliwe jest też pozostawienie go bez uwagi. Według mnie to jeden z najlepiej skonstruowanych antagonistów w literaturze Mroza.

Geneza książki

W posłowiu autor zdradza, że inspiracją do napisania „Bezkarnego” były prawdziwe historie dotyczące manipulacji i oszustw emocjonalnych, które trafiły do jego świadomości w trakcie rozmów z różnymi osobami. Mróz przyznaje, że od dawna fascynuje go temat psychologii kłamstwa i socjotechniki, a ta książka była dla niego sposobem na zgłębienie mechanizmów manipulacji. Chciał ukazać, jak łatwo można ulec iluzji i jak cienka jest granica między zaufaniem a oszustwem. „Bezkarny” to efekt długich analiz i przemyśleń na temat tego, jak ludzie wpływają na siebie nawzajem i jak daleko może sięgnąć manipulacja.

Porzućcie wszystko co robicie i bezkarnie czytajcie Bezkarnego!

„Bezkarny” to pozycja dla czytelników, którzy cenią w thrillerach psychologiczne napięcie i skomplikowane relacje między postaciami. Lubicie literaturę, która buduje atmosferę niepokoju i angażuje w zagadki? Lubicie, gdy powieść zaskakuje, a fabuła jest skonstruowana przewrotnie i niebanalnie?  Ta książka powinna trafić na Waszą listę lektur. Doskonała na długie zimowe wieczory – z filiżanką herbaty i OBOWIĄZKOWO z ciepłym kocem, bo Mróz potrafi przyprawić o dreszcze nie tylko nazwiskiem.  😉 

Polecam bezkarnie i z premedytacją!

 

Polecane: